Biżuteria? Tylko z DeeDeeArt

Bardzo lubię wszelkiego rodzaju biżuterię, lubię dobierać kolczyki czy zawieszki do stroju. W ten bardzo prosty sposób mogę uzupełnić mój strój, dodać mu elegancji lub subtelności. Mam sporą kolekcję srebrnej biżuterii i w głównej mierze to zasługa mojej siostry, która projektuje i tworzy srebrną biżuterię. Cóż, muszę przyznać, że zaskoczyła mnie swoją kreatywnością i pomysłowością, zawsze bowiem uważałam ją za typ ścisłowca. Widocznie jednak do wyrobu takich ślicznych błyskotek, ścisły umysł jest nawet wskazany - jak i precyzja.

deedeeart.jpg

Niedawno powstała odświeżona wersja jej strony. Na DeeDeeArt.pl znajdziecie srebrne kolczyki z kamieniami, szkłem i kryształami Swarovskiego, jak również innymi ciekawymi, a czasem zaskakującymi elementami. Kolekcję uzupełniają bransoletki, wisiorki i całe komplety.

deedeeart1.jpg

Uważam, że każda miłośniczka takich ręcznie wykonywanych ozdób znajdzie tu coś dla siebie. Podobnie jak wybór, także i ceny są zróżnicowane (można kupić kolczyki już od 13 zł) Znajdą w Galerii dla siebie biżuterię  zarówno bardzo młode osoby (także dzieci) jak i nieco starsze i poważniejsze. Do wisiorka można zamówić łańcuszek i estetyczne pudełeczko, jeśli biżuteria ma być prezentem. Nowa biżuteria pojawia się w miarę systematycznie na stronie, dlatego wszystkie fanki pięknych ozdób zapraszam do regularnego odwiedzania strony: DeeDeeArt.

Dodaj komentarz »

Śniadanie dnia - jogurt Mövenpick

jogurt.jpg

Były takie dni, gdy w moim domu, w spiżarni stały całe palety jogurtów (kupowane w hurtowni) Być może było to spowodowane troską mojej mamy o nasze zdrowie lub po prostu brakiem hipermarketów, w których zawsze można kupić dodatkowe kilka artykułów spożywczych. W sumie to nie wiem dlaczego aż tak dużo zjadaliśmy tych jogurtów. W każdym razie po jakimś czasie miałam ich naprawdę dość… znudziły mi się do tego stopnia, że praktycznie do roku 2007 nie miałam na żaden ochoty… Teraz jest nieco inaczej, większy wybór, więcej nowych smaków i wygodniejsze opakowania.

movenpick.jpg

Tego dnia moje śniadanie miało się składać jedynie z jogurtu. A ponieważ nie lubiłam tego mlecznego wyrobu (oprócz Joghurta z ”Kosmicznych Jaj”) i dlatego też, że lubię wypróbowywać nieznane mi jeszcze smaki, postawiłam na jogurt marki Mövenpick ze Szwajcarii. Znają się na serach (bankach i zegarkach), może i jogurty wychodzą im nieźle. Swoją drogą Grupa Mövenpick posiada również hotele, restauracje, sprzedaje świeże warzywa i owoce, również wina oraz  inne produkty spożywcze. Można zatem nie wychodząc poza markę, wyspać się, najeść i napić.

jagody.jpg

Mój organizm doczekał się śniadania właściwie chwilę przed południem, gdy pierwszy raz spróbowałam delikatnego jogurtu (tak jest nazywany przez producenta) z polewą z borówki i czarnej porzeczki. Musze przyznać, że ta kompozycja wyszła im znakomicie. Są dwa pyszne sposoby na zjedzenie jogurtu: najpierw słodka polewa, następnie, delikatny i bardzo smaczny jogurt, druga zaś wersja (prawdopodobnie ta zalecana) to wymieszanie wszystkiego razem i delektowanie się smakiem owoców zanurzonych w śmietankowym jogurcie.

porzeczki.jpg

Z pewnością wypróbuje również innych jogurtów z serii. Np. z serii letniej i limitowanej (jak to wspaniale wpływa na sprzedaż) o smaku rabarbaru i limetki. Swoją drogą - ciekawa kombinacja. Więcej informacji na temat na stronie: Mövenpick

1 komentarz »

Film - mój magazyn od 1995 roku

Pamiętam ten dzień jak dziś… Był dość spokojny początek marca 1995 roku. Miałam wtedy zaledwie 14 lat i poszukiwałam swego miejsca w świecie, a przynajmniej jakiegoś hobby, które zapełniłoby mi czas po szkole. Postanowiłam czytać jakieś branżowe czasopismo. Rozmyślałam długo - czy np. zdecydować się na jakieś pismo motoryzacyjne? W końcu nie wiedząc co mnie zainteresuje, dałam sobie spokój z wyszukiwaniem odpowiedniej dla mnie gazety. I wtedy to się stało, marcowe popołudnie, zwyczajne i niewyróżniające się niczym szczególnym. Jednak tego dnia odkryłam swoją nową pasję - FILM. Właściwie od dawna interesowałam się kinem, filmem i produkcją telewizyjną, ale to właśnie tego dnia, w małym sklepie niedaleko domu odkryłam czasopismo - Film. Niezwykły miesięcznik, który od tego dnia zaczęłam regularnie kupować. Trwa to już 13 lat i nie opuściłam żadnego numeru…

film2.jpg

Dzięki temu iż czytałam Film od deski do deski byłam wśród koleżanek ekspertem od kinowych nowości czy najnowszych kaset video w wypożyczalniach. Wiedziałam kto w jakim filmie gra, kto zdobył Oscara (to akurat dzięki corocznemu oglądaniu transmisji z Oscarów na żywo), kto reżyseruje i czy warto iść na dany film. Wraz z rozwojem internetu, brakiem czasu właściwie przestałam być ekspertem w tej dziedzinie, ale czasy, gdy koleżanki pytały na co mają iść do kina pamiętam do dziś.

film3.jpg

Film - dobrze nakręcony magazyn przechodził wiele transformacji. Od formatu, poprzez logo, skończywszy na wymianie redaktora naczelnego. Moim ulubionym redaktorem był Lech Kurpiewski. Pismo wtedy miało naprawdę wysoki poziom. Po zmianie wydawnictwa, zmieniały się nazwiska redaktorów. Prawie rezygnowałam z zakupu pisma, gdy pojawili się w nim dwaj nowi redaktorzy naczelni, dla których ważniejsze były Mistrzostwa w Piłce Nożnej (nie mam nic do piłki, ale chyba praca w takim magazynie wymaga skoncentrowania się na filmie, nie zaś na piłce nożnej) i którzy praktycznie nie zrobili dla pisma nic dobrego, a powiedziałabym nawet gorzej. Na szczęście dla wszystkich Filmomaniaków pismo pomimo różnych zmian kadrowych i przejść nadal jest wydawane. Pojawiają się w nim nawet od czasu do czasu ciekawe dodatki w postaci książek filmowych lub płyt DVD z bardziej ambitnymi filmami.

film.jpg

Pierwszy numer Filmu, który kupiłam kosztował 3 zł i 20 gr (lub 3 dolary), a na okładce pojawiła się jeszcze młoda Demi Moore. Był to też czas naprawdę bardzo dobrych filmów.

Moje ulubione czasopismo - Film będę z pewnością nadal kupować, chociaż wszystkie dotychczasowe numery zajmują już naprawdę sporo miejsca.

Polecam ten magazyn wszystkim, którzy interesują się filmem i chcą uzyskać rzetelną wiedzę na ten temat. Czytaj FILM - dobrze nakręcony magazyn

1 komentarz »