Opublikowane 5 stycznia 2008, godz. 22:36
Firmę, którą niedawno odkryłam jest Icebug® - producent bardzo ciekawego obuwia. Pierwsza kolekcja pojawiła się w 2001 roku w Monachium, zaś sama firma rozpoczęła swoją działalność w roku 2000 w Szwecji. Celem Icebug było stworzenie obuwia, które nie tylko sprawdzi się w najcięższych warunkach, ale będzie również cechowało się unikalnym wzornictwem.
Chcąc znaleźć obuwie pasujące do mojej kurtki firmy Protest, natrafiłam na model Cortina firmy Icebug (w cenie 319 zł). Bardzo lekkie, ciepłe i niezwykle wygodne obuwie, które moja noga od razu zaakceptowała. Opływowy kształt, miękkie, szare futerko i opatentowana podeszwa - to wszystko sprawia, że te buty różnią się od innych.
Buty dają komfort cieplny do -20 C i sprawdziłam to podczas użytkowania mojej pary - wygoda i ciepło, którego nie miałam w innym obuwiu zimowym. Buty szybko się zakłada, za sprawą wszytego z boku zamka (wodoodpornego). Dzięki elastycznej wstawce z neoprenu mogę spokojnie włożyć spodnie nawet z nieco szerszymi nogawkami do środka buta. Nic nie uwiera i tylko na początku miałam pewne problemy z odpowiednim ustawieniem nogi. Po kilku dniach wszelkie niedogodności zniknęły i obecnie jestem bardzo zadowolona z nabytego przeze mnie obuwia.
Podeszwa naszpikowana jest małymi “gwoździkami”, które mają za zadanie zniwelować ślizganie się po powierzchniach takich jak ubity śnieg czy lód. Materiał z tkaniny nylonowej Rip - stop w czarnym lub beżowym kolorze został powierzchniowo zaimpregnowany, by zapobiec przemakaniu i brudzeniu się obuwia. Chodząc zauważyłam, że nie zginam obuwia, dzięki czemu but wygląda jakby nie był noszony. Przykładowo buty ze skóry po kilku dniach użytkowania zaginają się i właściwie nie można temu zapobiec. Jeśli nie Cortina, to w swojej ofercie firma ma jeszcze wiele innych modeli. Do nabycia w większości sklepów sportowych umiejscowionych w galeriach handlowych - m.in: Intersport czy GoSport oraz w wielu mniejszych sklepach. Szczegóły na polskiej, firmowej stronie producenta: Icebug
Opublikowane 1 stycznia 2008, godz. 18:17
Kurtka Protest - Mavis
Jeśli drogi czytelniku czytałeś o tym, co robiłam w Sylwestra, na pewno doczytałeś się, iż właśnie kilka godzin przed wyjazdem (dokładnie 2 h) nabyłam kurtkę, by cieplej mi było w ten jedyny dzień w roku. Kurtka wpadła mi w oko w sklepie sportowym, gdyż uwielbiam sportowe, techniczne ubrania. Do takich z pewnością należy snowboardowa kurtka holenderskiej firmy Protest (swoją drogą, snowboard w Holandii chyba nie jest zbyt rozpowszechniony, gdyż śniegu tam często jak na lekarstwo, a i porządnej góry się nie uświadczy, ale to nieistotne). Kurtka jest czarna (i tak jakby w kratkę) i po prostu zakochałam się w niej, no i musiałam kupić. Cóż - jestem kobietą.
Jak widać na załączonym obrazku kurtka jest odzieniem dla Pań uprawiających snowboard (ja do nich jeszcze nie należę, ale jak powiedziałam - jeszcze) i ma mnóstwo ciekawych rozwiązań. Można mnie w niej obejrzeć np. na stronie głównej (zimą). Cóż w niej takiego niezwykłego? Ma mnóstwo różnych schowków, kieszonek, ukrytych miejsc, które mogą z powodzeniem zastąpić torebkę czy plecak (szczególnie jeśli chodzi o drobiazgi, dokumenty, klucze czy komórkę) Jedna kieszeń jest specjalnie zaprojektowana do odtwarzaczy mp3, w innej jest przyczepiona na gumce szmatka do wycierania okularów lub gogli. Zamki w bocznych kieszeniach zamykane są do dołu, dzięki czemu nie otworzą się przypadkowo i nie opróżnią ich wnętrza podczas jazdy na snowboardzie.
Kurtka ma wygodny, odpinany kaptur, śniegołap, zakrywany materiałem na rzep zamek główny, zamki pod pachami (dla lepszej wentylacji), specjalny materiał przy rękawach, by śnieg nie dostawał się do środka (niestety nie znam fachowej nazwy) i otwór przykryty przezroczystym plastikiem, który daje możliwość spoglądania na zegarek.
Jak widać z mojej miny, jestem zadowolona z posiadania tejże kurtki, która jest bardzo wygodna i właściwie pasuje do wszystkiego. Polecam z czystym sumieniem każdej kobiecie której bliski jest styl snowboardowy (nawet takiej, która nie jeździ na desce) Więcej informacji jak zwykle na stronie producenta, czyli firmy Protest.
Biżuteria
Kolejnym sylwestrowym gadżetem, który na siebie ubrałam w tę piękną noc - jest komplet biżuterii, jaki na moje 27 urodziny (swoją drogą obchodzę je dopiero 23 dni później) przygotowała moja zdolna siostra Dorota.
Zaprojektowała i wykonała jak zwykle samodzielnie - komplet składający się z kolczyków i wisiorka, które nazwała Noc Polarna. W projekcie użyła bardzo modnych obecnie kryształów Swarovskiego w kształcie gwiazdek oraz srebra. Ten piękny prezent mogłam nosić już 23 dni przed moimi urodzinami właśnie w Pradze.
Jak widać na zdjęciach kryształ Swarovskiego w kolorze Crystal AB, zmienia kolor połysku w zależności od podłoża na którym się znajduje. Im ciemniejsze tło, tym odcień wpada w pomarańcz i czerwień, im jaśniejsze, tym bardziej błękitne robią się kryształy.
Więcej informacji na temat innych ciekawych i oryginalnych projektów Doroty można znaleźć na stronie internetowej jej Galerii Autorskiej Biżuterii.