Kilka obrazków znad morza…

Przegląd najciekawszych zdjęć, oczywiście moim zdaniem, z trzydniowego pobytu nad morzem Bałtyckim. Zdjęcia mojego autorstwa, dlatego mogą być niedoskonałe.

plazowa.jpg

Spokojne, zimowe morze…

morze4.jpg

Lekko zachmurzone niebo, zwiastujące piękną pogodę

plazowo.jpg

Zimnie i wietrznie również było…

drzewo.jpg

Drzewo nad błękitno - granatową wodą

morze3.jpg

Ja… zapatrzona w dal… albo gdzieś tam

labadz.jpg

Łabędź - rodzaj ptaka pływającyego z rzędu blaszkodziobych, rodziny kaczkowatych, podrodziny gęsiowatych.

labedzie.jpg

A tu już dwa łabędzie…

miedzyzdroje.jpg

Międzyzdroje - miasto dla gwiazd

jurand.jpg

Orzeł Bielik - o imieniu Jurand

zubr.jpg

Poproszę jednego Żubra

zubrowisko.jpg

Dobrze posiedzieć przy Żubrze (Żubrowisko)

jezioro_zamarzniete.jpg

Zamarznięte jezioro

jezioro_zamarzniete2.jpg

Piękny zachód słońca nad zamarzniętym jeziorem

pobierowo2.jpg

Choinka w Pobierowie

pobierowo3.jpg

Pięknie oświetlone miasto Pobierowo

pobierowo4.jpg

Przystanek autobusowy w Pobierowie

poboerowo4.jpg

Mikołaj może mieszka w Laponii, ale urlop spędza w Pobierowie

pobierowo_noca.jpg

Pobierowo iluminacyjnie

I to już koniec zdjęć znad  naszego pięknego morza… Mam nadzieję, że szybko znów się tam pojawię…

Dodaj komentarz »

Sesja do kalendarza, ale nie Pirelli

Godzina 10.00… rano… 14 października. Choroba zwana grypą, mniej więcej pokonana, chociaż nie do końca. Spotykamy się w Urzędzie Miasta - wyruszamy samochodami w nieznanym mi początkowo kierunku… bo nie wiem dokładnie gdzie sesja do kalendarza ma się odbyć. Zostałam bowiem wybrana, by przestawić swoją osobą kawałek miasta zwanego Wałbrzychem.

sesja3.jpg

Zdjęcia z backstage’u sesji (for. G.Szeligowski)

Chwila i już wiem - to runiny Zamku Nowy Dwór, na porośniętej lasem Górze Zamkowej, wznoszącej się na wysokość 620 metrów n.p.m.  Zamek wybudowany pradopodobnie na początku XIV wieku przez księcia świdnicko - jaworskiego - Bolka II. Budowla warowna była wykorzystywana przede wszystkim w celach obronnych, lecz niestety kres jej przyniósł pożar wywołany przez piorun.

sesja.jpg

Zdjęcie z backstage’u sesji (fot. G. Szeligowski)

Pierwsze zdjęcia powstają jednak gdzie indziej, a mianowicie na trasie rowerowej wokół góry Borowej, czyli na oznakowanej 25 kilometrowej trasie MTB. Tego dnia bowiem, sesja do kalendarza - Wałbrzych Moje Miasto - obejmuje dwie osoby - moją znajomą i mnie. Piękne słoneczne plenery, spadające z drzew złote liście, rower, plecak i aparaty - tak w skrócie można by opisać sesję z moim udziałem.

sesja1.jpg

Kolejnym miejscem wybranym na zdjęcia, były ruiny Zamku Nowy Dwór, na który trzeba się było nieco wspiąć. Czerwono - czarne elementy mojego ubioru miały współgrać z piękną, złotą jesienią. Miałam przy sobie kilka gadżetów w postaci map, aparatu marki Nikon, plecaka, a nawet innego zestawu odzieży i bidonu. Kilkadziesiąt zdjęć jakie fotograf Jarosław Michalak wypstrykał swoim aparatem marki Canon,  uwieczniły moją osobę na tle gór i zamkowego wejścia.

sesja2.jpg

Czy było ciekawie? Przede wszystkim dzięki znajomym, którzy tego dnia również pojawili się na sesji, było całkiem zabawnie… czasami aż za bardzo. Nie mogłam opanować śmiechu, włosy wirowały razem z wiatrem, nie wiedziałam co mam zrobić z rękami i ogólnie efekt był taki, że chyba nie będę zadowolona ze zdjęć, które powstały podczas sesji. Ciężko mi się bowiem pozuje przed zupełnie mi nie znaną osobą i jestem bardziej przyzwyczajona do forografowania innych, niż do bycia fotografowaną. Ale czas pokaże… Sesja, jako taka była jednak całkiem przyjemna i bardzo wesoła…

1 komentarz »