Są takie niedziele, gdy pogoda nie sprzyja wszelkim dalszym wyjazdom i mamy dwa wyjścia - albo zostać w domu czekając na deszcz albo wyjść gdzieś zupełnie blisko miejsca zamieszkania i trochę pozwiedzać okolicę. No i co właściwie w tę niedzielę zrobiłam? Mieszkam w tak pięknym miejscu, że normalnie aż szkoda nie wychodzić. (Zawsze mówię, że Wałbrzychowi brakuje tylko trochę farby) I pomimo iż praktycznie wszędzie w okolicy byłam, to od czasu do czasu warto sobie niektóre miejsca przypomnieć.Tym razem padło na Cisy, a konkretnie ruiny zamku Cisy, który mieści się na niewielkim wzgórzu pomiędzy wsiami Struga, Chwaliszów i Cieszów nad małą rzeką Czyżynką. Przez zamek przechodzą jedne z najbardziej znanych szlaków na Dolnym Śląsku - Szlak Zamków Piastowskich i Szlak Ułanów Legii Nadwiślańskiej oraz szlak prowadzący na Trójgarb i dla fanów dwóch kółek oznakowany szlak rowerowy.Zamek został założony prawdopodobnie przez Bolka I Świdnickiego i przez wiele lat przechodził z rąk do rąk. Więcej ciekawych informacji na temat zamku znajduje się m.in. na stronie: Zamki Polskie.Zamek w tej chwili niestety jest ruiną, po wielu wojnach, bitwach i rozbiórkach, ale nadal przyciąga turystów, przede wszystkim jednak wałbrzyszan, którzy w cieplejsze weekendowe dni rozpalają w pobliżu zamku ogniska i po prostu biwakują.Ponieważ wybraliśmy się w dość pochmurny dzień na tę krótką wycieczkę, właściwie turystów nie było zbyt wielu. Dzięki przejściu się w ten spokojny dzień przez Książański Park Krajobrazowy miałam okazję po raz pierwszy w życiu zobaczyć naprawdę spore stado Muflonów.
A to już film prezentujący te wspaniałe zwierzęta nakręcony podczas owego spaceru:
Te piękne zwierzęta zamieszkują te tereny i wyglądają niesamowicie, gdy przemieszczają się po parku. Polecam wszystkim spacery w tych okolicach, jak również przejażdżki rowerem.