Nasze piękne Sudety nie mają sobie równych - zarówno po Polskiej, jak i Czeskiej stronie. Ich piękno zachwyca właściwie każdego i nie ma się czemu dziwić - Sudety po prostu wyróżniają się spośród innych masywów.
Szczególnie ciekawie prezentują się Góry Stołowe - ich rozmiar, kształt, nietypowość - to wszystko wpływa na to, że są chętnie odwiedzane i zwiedzane może bardziej jak muzeum niż każdy inny masyw górski.
Do fragmentu Gór Stołowych należą po Czeskiej stronie Skały Adrszpasko-Cieplickie. Niesamowity klimat i piękno przyciągają rzesze turystów - szczególnie do wsi Adršpach i tzw.Skalnego Miasta. Masyw znajduje się całkowicie na terenie Národní přírodní rezervace Adršpašsko- Teplické skály i zdudowany jest z górnokredowych piaskowców.
Informacja na tablicy tuż przed wejściem wyjaśnia wszystkim turystom iż:
” Szanowni zwiedzający - witajcie w Adrszpaszsko - Teplickich skałach, które należą do najcenniejszych, najbardziej chronionych lecz także najczęściej odwiedzanych pereł przyrody Republiki Czeskiej. Przed dziesiątkami milionów lat było tutaj dno morza, a przed 250 laty nieprzenikniona dzicz. Do czasów obecnych zachowało się tutaj wiele zagrożonych i chronionych w Europie roślin i zwierząt. Siła wody, mrozu i wiatru nadała skałom przeróżne kształty. Ludzie nadali im imiona, kiedy do skał przedostali się pierwsi przewodnicy i artyści, m.in także J. W. Goethe. W wieku dziewiętnastym skały zostały udostępnione dla turystów”.
Niedzielna wycieczka została zdominowana przez zwiedzanie i wspinanie się po drabinach w Skalnym Mieście. Monumentalne bloki skalne, z ciekawymi nazwami, które odzwierciedlały wygląd kamieni i skał, wprowadzają do tego miejsca niesamowity nastrój. To moja trzecia wizyta w tym miejscu i zawsze coś udaje mi się nowego dostrzec lub dojść w inne miejsce. Najprostsza, ale piękna trasa prowadzi do jeziorka położonego w wyższych partiach gór, po którym można pływać w łodziach. Tym razem jednak zrezygnowaliśmy z tej niewątpliwej przyjemności i wybraliśmy się nieco dalej, w nieco trudniejszą (ale równie przyjemną) trasę w kierunku skał Cieplickich.
Niesamowite widoki sprawiły, że chętniej wybraliśmy się w dalszą drogę, która zaprowadziła nas właściwie do początku trasy udostępnionej do zwiedzania Teplickich Skal. Jednak tym razem zrezygnowaliśmy z ich zwiedzania i postanowiliśmy wrócić ścieżką usytuowaną bliżej drogi. Po drodze posiedzieliśmy nad drugim, położonym niżej, przepięknym lazurowym jeziorkiem ( przez który przepływa rzeka Metuja) i nawiązaliśmy bliższy kontakt z ptactwem wodnym.
Wycieczka, chociaż nie była strasznie długa (kilkanaście kilometrów) jednak nieco mnie zmęczyła, ale mam nadzieję, że za jakiś czas powrócę w to miejsce, by tym razem przejść się wśród Teplickich skał. Polecam wszystkim taką wycieczkę, szczególnie zaś tym, którzy kochają góry, piękne widoki i długie, spokojne spacery w niesamowitych okolicznościach przyrody.
6 sierpień 2009, godz. 13:50
Szanowna Pani Izo …
Wpadłem na Pani stronę zupełnie przypadkowo, gdyż szukałem materiałów foto o Międzygórzu i Śnieżniku. Przyznaję Pani zupełna rację, że Sudety są urocze i bardzo ciekawe. Pozwoliłem sobie pobuszować troszkę po Pani stronkach i jestem bardzo mile zaskoczony. Gratuluję pomysłu, pasji i talentów. Musze przyznać szczerze, że jestem zakochany w Sudetach, zwłaszcza w Kotlinie Kłodzkiej, Międzygórzu i Śnieżniku, gdzie swego czasu pracowałem i mieszkałem jako leśnik. Znam tutaj każda ścieżkę i kiedy tylko mogę wracam w te strony z wielkim sentymentem. Kocham również fotografię, turystykę i koty oczywiście. Muszę pogratulować również ciekawych i pięknych zdjęć.
Życzę powodzenia i realizacji wszystkich Pani zamierzeń. Pozdrawiam serdecznie - Darz Bór! Z wyrazami szacunku
Emil Karkowski
6 sierpień 2009, godz. 14:18
Dziękuję bardzo za miłe słowa:) i również pozdrawiam:)