Rok 2009 minął bardzo szybko… czasem mam wrażenie, że czas przyspieszył… dzień zanim się na dobrze rozpocznie już się kończy, tydzień mija za tygodniem i nim się spostrzegam już mam kolejne urodziny. Na szczęście nadal czuje się młodo, a podobno to jest najważniejsze -bo tyle masz lat na ile się czujesz. Wracając jednak do tematu: rok 2009 dla mnie był lepszy od poprzedniego - dużo ciekawszy, mniej przykry i pełen niespodzianek (miłych lub też nie) Podsumowując: jestem zadowolona z 2009 i mam nadzieję, że 2010 okaże się lepszy od poprzednika…ze swojej strony przynajmniej postaram się, aby tak było.
Oto kilka wydarzeń, rzeczy, które mi się przydarzyły w 2009 i z których jestem szczególnie zadowolona… Te nieco gorsze chwile zachowam dla siebie (a o których i tak już prawie nie pamiętam):
- Nowy Rok 2009 przywitałam na plaży w moim ukochanym Pobierowie, nad naszym fantastycznym morzem.
- Spędziłam miłe chwile pierwszych dni roku na wybrzeżu, odwiedzając m.in Międzyzdroje.
- Kontynuowałam rozpoczęte rok wcześniej treningi biegowe (bieg na skrzącym się jak diamenty śniegu jest niesamowity)
- Zmieniłam po raz kolejny fryzurę, tym razem postawiłam na nieco krótsze włosy z grubą, sięgającą oczu grzywką
- Spędziłam wspaniały miesiąc w Irlandii
- Obchodziłam moje 28 urodziny w klubie Living Room w Galway i w domu w Irlandii z moimi znajomymi (Dzięki wielkie, było fantastycznie)
- Poznałam kilku naprawdę fajnych ludzi, w tym oczywiście niesamowitych chłopaków:)
- Kupiłam nowiutki rower - Cube, bardzo jaskrawo zielony…
- Byłam na kilku koncertach, giełdach minerałów, giełdach kwiatów, imprezach sportowych i spotkaniach
- Zrobiłam mnóstwo zdjęć - lepszych i gorszych
- Odwiedziłam takie miejsca jak: m.in. Národní přírodní rezervace Adršpašsko-Teplické skály, Duszniki Zdrój, Warszawa, Poznań, Kolorowe Jeziorka, Zamek Świny, Wrocław, Trogir, Dubrovnik i kilka innych.
- Wjechałam moim nowym rowerem na Chełmiec (któryś raz z rzędu) oraz na Śnieżnik
- Dwa razy zwyciężyłam w kategorii kobiety Open w wyścigach z serii Górale na Start!
- Zakochałam się z wzajemnością
- Byłam na koncercie Madonny, Maćka Maleńczuka, Niebo, Izaline Calister & Aquarela Do Brasie, Braci
- Spędziłam niesamowite wakacje w Chorwacji
- Nurkowałam, biegałam, jeździłam na rowerze i na quadzie
- W końcu zaczęłam korzystać z mojego prawa do jazdy samochodem
- Zdobyłam szczyt Sveti Jura (1762 m.n.p.m) w Chorwacji
- Przeczytałam kilka książek (zaledwie) i obejrzałam kilkadziesiąt filmów (zaledwie również)
- Obchodziłam 3 rok działalności mojej firmy
- Udało mi się pokonać trzy dolegliwości zdrowotne i nie doprowadzić do poważniejszego stanu
- Dostałam dużo trafionych prezentów i sama trafiłam z prezentami dla bliskich
- Dużo pisałam, pracowałam i spędzałam miło czas
- Pojawiły się kolejne pomysły w mojej głowie, do zrealizowania w roku 2010
Oprócz tego co wymieniłam, zdarzyło się mnóstwo innych rzeczy, które pozytywnie lub negatywnie wpłynęły na moje życie i sprawiły, że postrzegam świat nieco inaczej. Poza tym, jestem zadowolona z mijającego roku - udało mi się przeżyć i sięgnąć dłonią w kierunku prawdziwego szczęścia. Spełnienia marzeń życzę każdemu w tym Nowym Roku 2010.
26 listopad 2010, godz. 1:46
Witam, jestem wykonawcą tego przepięknego oświetlenia na budynku lodziarni Szkolnickiego w Pobierowie, pozdrawiam;-)