Literatura - luty

Uwielbiam czytać, nie zawsze niestety mam na to tyle czasu ile bym chciała. Staram sie jednak czytać jak najwięcej i wybieram różne pozycje. W miesiącu lutym były to trzy książki, które mogę zaliczyć do typowo kobiecej literatury. Wszystkie zostały napisane dość niedawno, zatem są to pozycje współczesne.

Kathleen Flynn-Hui - Legalna Fryzjerka

legalna_fryzjerka.jpg

Pierwszą lutową pozycją była książka Kathleen Flynn (obecnie Flynn-Hui) pt. Legalna fryzjerka. Oryginalny tytuł - Beyond the blond, został spolszczony zapewne pod wpływem filmu Legalna Blondynka. Książka lekka, łatwa i przyjemna, prawdopodobnie z cyklu książek “Chick Lit” - czyli literatury o młodych dziewczynach (od 20 do około 30 roku życia), robiących karierę i będących modnymi i pożądanymi mieszkankami dużych miast (takich jak Londyn czy Nowy York). Akcja dzieje się w Nowym Yorku i opowiada historię młodej kolorystki, która z nieznanej dziewczyny z małego miasteczka staje się najbardziej poszukiwaną stylistką włosów w całym Nowym Yorku. (Typowy American Dream) Książka została napisana przez kolorystkę, dzięki czemu można uwierzyć, że autorka naprawdę zna się na rzeczy. Dlaczego przeczytałam tę książkę? Przede wszystkim ze względu na Nowy York, w którym dzieje się akcja. Jest to miasto, które działa na mnie jak magnes, jednakże stopowany nieco cenami biletów, noclegów i obowiązkiem posiadania wizy… ale, wszystko jeszcze przede mną.

Eric-Emmanuel Schmitt - Oskar i Pani Róża

oscar_i_pani_roza.jpg

Krótka i niewielka książka, niczym życie małego chłopca, który przez dwanaście dni musiał poznać smak życia i przejść przez kolejne etapy - od dziecięcego wieku, poprzez młodość, aż do starości… Książka dobrze już znana, zarówno wśród czytelników, jak również miłośników teatru (wystawiana jako sztuka) oraz wielbicieli telewizji (Teatr Telewizji). Książka o tym, że życie jest kruche i trzeba cieszyć się każdym dniem, bo kolejny może już nie nadejść…

Sykes Plum - Księżniczki z Park Avenue

plumsykess.jpg

Plum Sykes (tak naprawdę Victoria Sykes) to kolejna pisarka, która swą karierę kreuje u boku Anny Wintour - znanej szefowej magazynu Vogue. Inną kobietą, która jednak zrezygnowała z pracy w tym magazynie jest autorka książki “Diabeł ubiera się u Prady” Lauren Weisberger. Obydwie autorki w swych książkach piszą o świecie mody, o ludziach z wyższych sfer i nowojorskiej elicie. Światem Victorii Sykes i bohaterek jej powieści rządzi moda, pieniądze i imprezy, na których po prostu trzeba się pokazać. Nasuwa się pytanie, dlaczego przeczytałam książkę, która jest łatwa, lekka i prosta w odbiorze? I tu znów winę zrzucę na Nowy York, który w każdej tego typu powieści jest dość szczegółowo opisywany. Zastanawia mnie tylko jedno, dlaczego autorka powieści tak ironizuje na temat “dziewczyn od Bergdoffa” ?(czyli bogatych imprezowiczkach, które nie widzą świata poza ciuchami, zabiegami kosmetycznymi, prywatnymi samolotami, połyskującą od diamentów biżuterią i bogatymi mężczyznami). To satyra na nowojorskie elity, ale dlaczego karmiąca plotkami i nowinkami modowymi autorka opisuje w dość nieprzyjemny sposób osoby, które co miesiąc czytają jej artykuły i które sugerują się tym, co jest teraz na topie, właśnie od niej. Dość nietypowe zagranie - w stylu podpalania własnego gniazda. A może to jednak poczucie humoru i wyśmiewanie własnej osoby, z cyklu: potrafimy śmiać się z samych siebie? Po przeczytaniu książki (która jest dość dobrze napisana i którą naprawdę szybko i przyjemnie się czyta) można z ulgą odetchnąć - dobrze, że nie jestem taka pusta:) Kolejna książka z cyklu “Chick Lit”. Zdecydowanie jednak wolę ” Portier nosi garnitur od Gabbany” Lauren Weisberger, którą również przeczytałam w związku z Nowym Yorkiem.

Dodaj swój komentarz