Seks w Wielkim Mieście - I Love New York

No i stało się - obejrzałam wszystko, odcinek po odcinku, serię po serii mojego ukochanego serialu ” Seks w Wielkim Mieście”. Wydaje mi się nawet, że uroniłam łzę po tym, jak obejrzałam ostatni odcinek pt. Amerykanka w Paryżu. Teraz czekam jedynie na filmową wersję Seksu w Wielkim Mieście i nie mogę uwierzyć, że producenci w 2004 roku podjęli decyzję o zaprzestaniu kręcenia tego niesamowitego serialu.

sex_and_the_city.jpg

Cóż w nim takiego fantastycznego? Może to, że opowiada o kobietach, które nie boją się własnej seksualności, swoich wyborów, które pragną czegoś więcej niż tylko zamążpójścia, rodzenia dzieci i bycia zdanym na łaskę męża i jego dalszej rodziny. To silne, nowoczesne kobiety, które panują nad własnym życie, chociaż czasami upadają, to jednak wciąż się podnoszą, porażki zamieniają w sukcesy. Są niezależne, odpowiedzialne, piękne, seksowne i wiedzą jak owinąć sobie facetów wokół palca. I chociaż często spotyka je rozczarowanie, chociaż szukają miłości, nawet jeśli nie zawsze potrafią się do tego przyznać, to nie upadają na duchu i wierzą we własne siły. Odnoszą sukcesy zawodowe, rozwijają się, dzielą się ze sobą rzeczami smutnymi, wesołymi i pomagają sobie w trudnych chwilach. Pokazują, że przyjaźń między kobietami jest możliwa, że są takie jak my, lecz po prostu wiedzą czego oczekują od życia.

sex_and.jpg

Serial Seks w Wielkim Mieście można już zaliczyć do kultowych, przynajmniej dla mnie ma taki status. Co w nim uwielbiam? Bohaterki i aktorki grające główne role, ich rozmowy, fryzury, ubrania, buty… Główną i tytułową rolę odgrywa tutaj Nowy York, który jest piękny, niesamowity, wciągający… Różnorodność kulturowa, społeczna i seksualna - prawdziwe Cosmopolityczne miasto. Aż musiałam spróbować uwielbianego przez bohaterki drinka - Cosmopolitan. Carrie, Miranda, Samantha i Charlotte to cztery przyjaciółki, które uwielbiam oglądać. Aktorki grające główne postaci zostały dobrane idealnie i czasami ma się wrażenie, że nie grają, a są po prostu sobą.

carrie.jpg

Mężczyźni w tym filmie, to nie tylko postaci epizodyczne, czyli tzw. chłopcy na jedną noc, ale i mocne charaktery, które nie chcą poddać się silnym kobietom… w końcu jednak ktoś musi pójść na ustępstwa. Mr. Big, Aidan, Steve, Harry, Trey, Richard, Smith, Jack czy Aleksandr - nie do końca zdają sobie chyba sprawę z kim mają do czynienia, wielu z nich odpada, nie wytrzymując z tymi pięknymi i niezależnymi kobietami… inni znikają i wracają… zupełnie jak w życiu…

Zakończenie serialu było takie jak powinno być… czekam zatem z niecierpliwością na filmową wersję, która podobno ma być nawet trylogią. I taka mała uwaga - lepiej serial oglądać w wersji oryginalnej (plus napisy), niż z lektorem, gdyż wtedy połowa czaru, jaki ma ten serial po prostu znika… nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje, ale cieszę się, że mogłam usłyszeć niezagłuszony nowojorski akcent.

Komentarze (2) do wpisu: “Seks w Wielkim Mieście - I Love New York”

  1. super zabawkiNo Gravatar:

    Bardzo interesujący wpis. Niewątpliwie wpadnę jeszcze po więcej lektury.

  2. MarzkaNo Gravatar:

    Hej!!
    Ja też się wciągnęłam w ten serial i na ostatnim odcinku ryczałam jak bóbr. W tym momencie odcinki lecą od początku na comedy central, oczywiście znowu je oglądam.

Dodaj swój komentarz