Kolejnym miejscem, które odwiedziłam w czasie jak mnie tu nie było, było urocze miasto Galway w zachodniej Irlandii. Był to mój już drugi raz w tym mieście i podobnie, jak w zeszłym roku, spędziłam tu dwa tygodnie. Dodam, że naprawdę fajne dwa tygodnie. Owe 14 dni spędziłam u moich znajomych, z którymi oczywiście nie sposób się nudzić. Zabawiali mnie jak zwykle zresztą, pokazując co się da i zabierając mnie na przeróżne imprezy. Muszę przyznać, że podobnie jak w Xanten, tak i w Galway nie sposób się nudzić.
Galway to piękne miasto, które swoją nazwę wzięło od rzeki, która przez nie przepływa. Co zatem można tu ciekawego zwiedzić? Mnóstwo zabytów w samym mieście i wokół niego. W tym roku udało mi się zobaczyć przepiękną, ale dość surową w wystroju katedrę i kilka miejsc wokół miasta.
W mieście jest naprawdę dużo możliwości. Zaczynając na zwiedzaniu, poprzez imprezy w klubach, wizyty w galeriach, uczestnictwo w różnego rodzaju festiwalach jakie się tu odbywają, czy kibicowanie lokalnym drużynom. Poza tym zakupy, spacery, odpoczynek na Eyre Square.
Co ja właściwie robiłam w Galway? Otóż pierwszy weekend jaki tam spędziłam przemienił się w mini urlop we wspaniałym miejscu - Aran Islands, ale o tym napiszę w innym poście, gdyż po prostu jestem zachwycona tym miejscem. Poza tym zwiedzałam miasto, dużo chodziłam, spacerowałam i robiłam zdjęcia.
Znajomi zabierali mnie na fantastyczne imprezy, które na szczęście jednak pamiętam. Poznałam mnóstwo nowych osób, w tym obcokrajowców z całego świata:Francuzi, Niemcy, Szwajacarzy, Irlandczycy (no oczywiście), Japończycy, Włosi, Kanadyjczycy, Australijczycy i niezastąpieni Polacy.
Poza tym trochę pracowałam, odpoczywałam, robiłam zakupy i przede wszystkim bardzo dobrze się bawiłam. Bo czego chcieć więcej od urlopu? Zaliczyłam zwiedzanie, jazdę na rowerze, pływanie w Zatoce i Oceanie, spotkania z przyjaciółmi, poznawanie nowych ludzi, zakupy, spacery, odpoczynek, imprezy, pracę, dobre posiłki i inne atrakcje, o których z pewnością nie zapomnę - bo moja druga wizyta w Galway, podobnie jak pierwsza, była po prostu fantastyczna. Polecam to miasto.